Palił śmieciami aż zatkał komin. Pamiętajmy, że regularne przeglądy stanowią kluczowy element dbania o nasze bezpieczeństwo i zminimalizowanie ryzyka pożarowego.
Najpierw 61-letni kierowca przekroczył prędkość o 42 km/h. Potem jednak próbował zrobić coś, za co grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Zwrócił na siebie uwagę funkcjonariuszy z ogniwa patrolowo-interwencyjnego bo… źle zaparkował. I się zaczęło…
Zaczęło się od tego, że jeden z sąsiadów zauważył dym na balkonie i zgłosił to pod nr telefonu 112. Ale 33-latek nie chciał wpuścić policjantów do swojego domu.
W ten weekend zatrzymano kierującego nie tylko za jazdę po pijanemu, ale też za złamanie zakazu prowadzenia pojazdów. Zgubiło go nerwowe zachowanie.
Nie wszyscy jeżdżą inaczej i ostrożniej, więc nie dojeżdżają do domu. A wystarczyło przestrzegać kilku zasad.
Trzej strażacy jechali z akcji i na śliskiej nawierzchni uderzyli w drzewo. Trafili do szpitala. Jednak kierowca, zanim przyjechała policja, wypisał się na własne żądanie.
Kierowca zgłaszający zdarzenie drogowe informował policję, że doszło do zderzenia, gdy obcokrajowiec cofając, uderzył w jego pojazd. Sprawca zainteresował też straż graniczną.
Do niecodziennej interwencji doszło w Nowy Rok. Policjanci wydziału patrolowo-interwencyjnego pomogli seniorowi dostać się do zatrzaśniętego samochodu.
Nastolatek został porwany przez nurt rzeki i już nie wypłynął na powierzchnię wody. Po otrzymaniu zgłoszenia funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli akcję ratowniczą.
Przejdź do kategorii