Decyzja Ministerstwa Kultury dotycząca braku wsparcia finansowego dla rozbudowy i remontu Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy spotkała się z oburzeniem marszałka województwa Piotra Całbeckiego. Marszałek nie krył rozczarowania i nazwał decyzję "brzydkim zejściem ze sceny politycznej". Minister kultury Piotr Gliński jednak nie rozumie tego oburzenia i skomentował całą sytuację na platformie X.
Kontrowersje wokół przetransferowania tak znacznej sumy, jak 350 mln złotych, są zrozumiałe. Pieniądze miały być przeznaczone na rozbudowę i remont filharmonii w Bydgoszczy, co z pewnością byłoby ważnym krokiem na drodze do rozwoju kulturalnego miasta. Jednakże projekt nie znalazł się na liście zadań objętych wsparciem finansowym z programu FEnIKS (Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko 2021-2027).
Marszałek Całbecki zapowiedział, że zamierza zaapelować do nowego szefa resortu kultury w sprawie ponownego rozpatrzenia projektu. Minister Gliński, który nie rozumie oburzenia ze strony marszałka, przypomniał, że projekt filharmonii jeszcze ma szanse na wsparcie w normalnym konkursie z funduszy UE.
Kwestia przetransferowania środków wywołała również poruszenie, ponieważ niektóre projekty nie miały problemów z pozyskaniem funduszy. Gazeta Wyborcza zauważyła, że Toruń, który jest sąsiednim miastem Bydgoszczy, otrzymał znaczne środki finansowe z Ministerstwa Kultury na Europejskie Centrum Filmowe Camerimage oraz na Muzeum Pamięć i Tożsamość im. Jana Pawła II.
Decyzja Ministerstwa Kultury wywołuje zatem pytania o sprawiedliwość podziału środków i równy dostęp do wsparcia dla różnych projektów. Czy różnice w podejściu Ministerstwa Kultury do różnych projektów są wynikiem politycznych decyzji, czy może istnieją inne czynniki wpływające na decyzje o przyznawaniu funduszy pozostawiamy bez komentarza. W każdym bądź razie, dla rozwoju naszego miasta, decyzja wydaje się być pozytywna...
Napisz komentarz
Komentarze