Gorączka, osłabienie, duszność wysiłkowa, bezdech, świszczący oddech. To tylko niektóre z objaw zakażenia wirusem RSV. To syncytialny wirus oddechowy i choć najczęściej dotyka małe dzieci, to do zakażenia dochodzi też u osób starszych.
Wirus wywołuje głównie infekcje górnych dróg oddechowych, ale potrafi zaatakować także niższe odcinki układu oddechowego.
Przeszła grypa, RSV został. Rośnie liczba chorych
Jeszcze niedawno lekarze zmagali się z falą zachorowań na grypę. Raportowali także, że często zgłaszali się pacjenci z RSV. Teraz jednak grypa minęła, a wirus, o którym mowa, został. I takich pacjentów jest bardzo dużo.
RSV obecny jest co roku. Spadki zachorowań zanotowano podczas pandemii COVID-19, ale eksperci łączą to właśnie z koronawirusem i przypisywaniem my wirusowych objawów.
Tymczasem od początku roku odnotowano w Polsce aż 81 148 przypadków. Dla porównania w tym samym okresie w ubiegłym roku było ich 36 093.
Sytuacja jest poważna, bo – jak podaje portal.abczdrowie.pl – w ciągu zaledwie dwóch ostatnich tygodni marca przybyło niemal 12 tys. chorych.
To częsta przyczyna ciężkich zapaleń płuc
– To teraz główna przyczyna hospitalizacji na naszym oddziale. Tacy pacjenci trafiają także na internę i oddziały pulmonologiczne. To częsta przyczyna ciężkich zapaleń płuc, które może okazać się śmiertelne, zwłaszcza w sytuacji, kiedy pacjent ma inne choroby i dodatkowo się nie zaszczepił – przyznaje Grażyna Cholewińska, ordynatorka w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym.
Lekarze zwracają uwagę, że wielu pacjentów trafia do nich już w poważnym stanie.
– Znaczna część pacjentów trafia do nas już w stanie zagrożenia życia. Bo oprócz zakażenia RSV, ma właśnie nadkażenie bakteryjne, wywołane np. przez pneumokoki, mykoplazmę. Takie koinfekcje to nawet 25 proc. wszystkich zapaleń płuc – wyjaśnia Tomasz Karauda z Kliniki Pulmonologii USK im. N. Barlickiego nr 1 w Łodzi.
Poważnie zagrożeni są np. seniorzy z wielochorobowością, ale także młodsi chorzy na cukrzycę, astmę czy palący papierosy.
– Wtedy wystarczy nawet niewielka infekcja, żeby pacjent wymagał hospitalizacji, bo zaostrza się również choroba podstawowa – dodaje lekarz.
Napisz komentarz
Komentarze