Okna życia to miejsca, gdzie można anonimowo oddać dziecko. Brzmi brutalnie, ale dla wielu osób w bardzo trudnej sytuacji to jedyna możliwość zapewnienia dziecku lepszej przyszłości. Zazwyczaj są to noworodki, niemowlaki. Rodzice nigdy w takich przypadkach nie są poszukiwani.
Tym razem wszystko było inaczej.
Chłopiec był zadbany, rezolutny i inteligentny
Okno życia mają także siostry boromeuszki we Wrocławiu. W środę około godziny 10 rozległ się dzwonek. To był znak, że w oknie jest dziecko. Tym razem nie było to jednak niemowlak, tylko 2-letni chłopiec.
Siostra Ewa Jędrzejak przekazała, że „chłopiec był zadbany, rezolutny i inteligentny". – Mówił pełnymi zdaniami, dziękował na każdym kroku. Dobrze wychowany – dodała.
Dziecko powiedziało także, że do okna życia przyprowadził je tata. Co dziwne w ciągu kilku minut kilka razy przepraszał...
Sześciolatka w oknie życia czekała na rodziców
Latem 2024 roku do okna życia w Warszawie została przyprowadzona 6-letnia dziewczynka. Dziecko było spokojne i czekało aż rodzice wrócą, bo tak jej obiecali. Jednak się nie pojawili.
Policja zaczęła ich szukać. Udało się ich namierzyć jeszcze tego samego dnia i okazało się, że ojciec dziewczynki był poszukiwany. Miał iść do więzienia za niepłacenie alimentów.
We wrześniu 2024 roku sąd oddał dziecko pod opiekę babci, jako rodzinie zastępczej.
Napisz komentarz
Komentarze