Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 14:34
Reklama
Reklama

Izba wytrzeźwień bardzo droga. I dla miasta i dla trzeźwiejącego

Z roku na rok ubywa w Polsce tzw. izb wytrzeźwień. Ich utrzymanie jest drogie, a „bywalcy” raczej nie płacą.
Izba wytrzeźwień bardzo droga. I dla miasta i dla trzeźwiejącego
Izba wytrzeźwień czy komisariat?

Autor: Canva

Ani „izba wytrzeźwień” ani „wytrzeźwiałka” nie są profesjonalnymi określeniami na takie miejsca. Formalnie takie placówki to np. Ośrodki Wczesnej Interwencji dla Osób z Problemem Alkoholowym i ich Rodzin. Ale zasada działania jest taka sama, jak przed laty.

Policja lub straż miejska przywożą tu w sztok pijaną osobę, np. znalezioną śpiącą na ławce. Chodzi o to, żeby nie stało się jej nic złego albo żeby komuś „po pijaku” nie zrobiła krzywdy.

Izby mają też za zadanie odciążyć policyjne areszty, w których też lądują pijani. Tylko że niekoniecznie jest tam pod ręką lekarz, a w izbach jest. 

Coraz mniej

„W Polsce w ciągu ostatnich kilku lat z mapy zniknęła co 5 izba, choć pijanych osób na ulicach nie brakuje” – podaje portalsamorzadowy. I wylicza, że jeszcze w 2021 r. było w całym kraju 36 izb, teraz 28, a przyjmują one aż 118 tys. osób rocznie.

Z kolei w policyjnych izbach zatrzymań ląduje około 240 tys. osób, z czego 58 tys. są tam tylko po to, żęby wytrzeźwieć.

„Do Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) wpłynęło niedawno pismo Stowarzyszenia Dyrektorów i Głównych Księgowych Izb Wytrzeźwień w Polsce. Zrzesza ono kadrę kierowniczą ośrodków, centrów, w których strukturach są izby wytrzeźwień, oraz izb wytrzeźwień. Z pisma wynika, że planowana jest likwidacja izb wytrzeźwień w Bytomiu i Gliwicach” – czytamy.

Wszystko przez pieniądze

Izby prowadzą samorządy, a to drogie działanie. Po pierwsze, trzeba zatrudnić lekarzy, a ci niekoniecznie chcą tam pracować. Także z powodów finansowych, bo samorząd może zapłacić mniej, niż medyk zarobi w przychodni czy szpitalu. Stawka godzinowa w izbie to 60 proc. płacy na medycznym rynku. Wyjściem z sytuacji mogłyby być zmiany przepisów – żeby można było zatrudniać także ratowników medycznych.

Druga sprawa to cena na „nocleg”. Zgodnie z przepisami pobyt w izbie wytrzeźwień może kosztować nawet  437,81 zł. Ostateczne kwoty ustala samorząd, ale i tak są one wysokie. A to sprawia, że „bywalcy” nie płacą za pobyt, bo ich na to nie stać.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

jak widać 22.01.2025 11:50
Przeholował.

Frycz 21.01.2025 18:47
Powinni jeszcze ochlapusa jednego z drugim podać do publicznej wiadomości.

popieram 22.01.2025 11:46
Tak jak w Anglii.

pyrć 21.01.2025 15:09
Egzekwować zapłatę za wizytę. Stać ich na alkohol, niech będzie stać na izbę wytrzeźwień.

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama