Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 08:43
Reklama
Reklama

Prezydent na kilka dni idzie do więzienia. Kuriozalna sprawa

Za kratkami ma spędzić kilka dni W miejscu odbycia kary ma się stawić już wkrótce. – To cios w stabilność naszego miasta – tak sam to komentuje.
Prezydent na kilka dni idzie do więzienia. Kuriozalna sprawa
Albo miasto zapłaci grzywnę, albo prezydent pójdzie siedzieć

Autor: Paweł Maj FB

– Jako prezydent miasta jestem odpowiedzialny za codzienne funkcjonowanie urzędu, a mój areszt może doprowadzić do paraliżu wielu działań. To uderza nie tylko we mnie, ale we wszystkich mieszkańców, którzy wybrali mnie, żebym ich reprezentował. To cios w stabilność naszego miasta – mówi Paweł Maj, prezydent Puław (woj. lubelskie), który za kratkami ma spędzić pięć dni.

Prezydent miasta: Wyrok sądu jest absurdalny, bezduszny i bezsensowny

To nie jest żaden żart, bo jak pisze wp.pl, sąd, który skazał samorządowca, już wysłał do komornika polecenie wykonania kary aresztu. To oznacza, że właśnie komornik ma Maja odprowadzić za kraty.

Wyrok nie zapadł w procesie karnym i w związku z tym Pawłowi Majowi nie grozi odwołanie z urzędu. I tak jednak sprawa jest bardzo nietypowa.

– Wyrok, który zapadł, jest absurdalny, bezduszny i bezsensowny. Chodzi o dzieci z naszego miasta – o dzieci, które chcą aktywnie spędzać czas, grać i biegać na boisku. Zamiast wspierać ich rozwój, mamy płacić kary finansowe za to, że mają prawo ćwiczyć na jedynym boisku w okolicy. To zło w czystej postaci – uważa prezydent miasta.

I powtarza, że kary pieniężnej nie zapłaci. O jaką karę chodzi?

Albo miasto zapłaci grzywnę, albo prezydent pójdzie siedzieć

Otóż Paweł Maj został skazany przez sąd pod koniec 2023 roku i zgodnie z orzeczeniem ma zapłacić 5 tys. zł. To kara wymierzona za sprawę ciągnącą się od 2018 roku. A dotyczy boiska przy szkole podstawowej. 

To inwestycja miejska, która nie każdemu się spodobała. Sąsiedzi placówki zaczęli się skarżyć na hałas – wiadomo, dzieci grają w piłkę, krzyczą. 

W odpowiedzi na skargi miasto zleciło ekspertyzy akustyczne. Postawiło ekran akustyczny kosztujący ponad 240 tys. zł. To jednak sąsiadów nie uspokoiło i zaczęli narzekać, że ekran zasłania im widok z okna i szkodzi swobodnemu przepływowi powietrza.

W końcu w 2022 r. sprawa trafiła do sądu i sąsiedzi boiska wygrali. Sąd Okręgowy w Lublinie uznał, że Puławy należy ukarać. I nałożył na samorząd grzywnę w wysokości 5 tys. zł.
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

aha! 12.11.2024 21:56
Myślałam ze naszego prezydenta.

Bodnar 12.11.2024 12:38
Niektórzy będą zadowoleni.

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama