Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 19:21
Reklama
Reklama

Ryszard Czarnecki i jego zona zatrzymani. Chodzi o Collegium Humanum

Polityk PiS został zatrzymany i przewieziony na przesłuchanie do prokuratury. Sprawa dotyczy afery wokół Collegium Humanum.
Ryszard Czarnecki i jego zona zatrzymani. Chodzi o Collegium Humanum
Ryszard Czarnecki

Autor: Ryszard Czarnecki Facebook

– Polityczny teatr. Władza robi igrzyska, bo nic innego nie umie – to krótki komentarz Ryszarda Czarneckiego, kiedy w środę(11 września) późnym wieczorem opuścił prokuraturę. 

Został tu przywieziony przez agentów CBA, którzy zatrzymali go na lotnisku. Tak samo jak jego żonę – córkę Mirosława Hermaszewskiego, jedynego Polaka, który był w kosmosie.

Collegium kontrowersji

Ryszard Czarnecki to polityczny weteran. Był w kilku formacjach. Paradował np. w biało-czerwonym krawacie Samoobrony Andrzeja Leppera. Ostatnie lata spędził jednak w PiS. Był europosłem, ale w ostatnich wyborach nie został ponownie wybrany do Parlamentu Europejskiego. 

Jednak to nie z PE łączy się najnowsza afera. Chodzi o Collegium Humanum. To prywatna uczelnia (powstała w 2018 r.) z Warszawy, która ma filie w innych miastach. Niedawno wyszło na jaw, że w ekspresowym tempie można tam było zdobyć dyplomy menedżerskie, które umożliwiają robienie kariery w państwowych spółkach.

W efekcie ta prywatna uczelnia stała się dla PiS kuźnią kadr, a Czarnecki blisko współpracował z rektorem tej uczelni Pawłem Cz. Jemu i kilku innym osobom prokuratura zarzuca działanie w zorganizowanej grupie przestępczej.

Celem Uzbekistan

Z jakich dokładnie powodów służby zatrzymały teraz Czarneckiego i jego żonę? Sprawa nie jest w pełni jawna, ale wiadomo, że jest połączona z Collegium Humanum.

Były europoseł miał zawrzeć z rektorem Cz. nieformalną umowę: miał lobbować w kręgach politycznych za utworzeniem filii Collegium Humanum w Uzbekistanie. W zamian żona polityka miała dostać lukratywną posadę na uczelni.

Motorowerem przez świat

To nie jedyne kłopoty Czarneckiego. Prokuratura chce go postawić przed sądem za wyłudzenie ponad 900 tys. zł z kasy Parlamentu Europejskiego. Jako europoseł miał niesłusznie wyłudzić pieniądze za dojazdy na posiedzenia PE, bo takich podróży nie było.

Zgodnie ze składanymi dokumentami poseł miał „dojeżdżać” do pracy w Brukseli tirem, zezłomowanym dużo wcześniej samochodem osobowym, a w okresie jesienno-zimowym – skuterami.

Dodatkowo polityk deklarował, że do Brukseli jechał z Jasła, choć mieszkał w Warszawie. Dzięki temu podróż była dłuższa i droższa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Sylwester Antoni Marzeń 12.09.2024 18:55
Nie pękaj Rysiek. Jest sporo partii, w których jeszcze nie byłeś, a skromnego, ale pracowitego dobrego organizatora z pokaźnym budżetem chętnie przyjmą.

Robert 12.09.2024 18:51
Powoli, ale stale zespół PiS się wykrusza ... ciekawe kto jeszcze na kogo doniesie.

e76 12.09.2024 18:36
PiS widzi ze nie ma sensu dłużej rżnąć głupa i upierać sie przy "kryształowych" przymiotach RCz i symbolicznie zawiesił go w partii. Nie łudźmy sie ze to nowe standardy w PiSie i SP, bo szybko sie okaże ze nie dotyczą one samych członków prezydium wsrod których znajdują sie pewne osoby które same moga mieć problemy z prawem za sprzeniewierzanie publ. pieniędzy.

Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklamadotacje rpo
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama