Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 września 2024 08:38
Reklama
Reklama

Znów głośno o firmie z naszego województwa. Pozwali do sądu informatyków

Firma Newag pozywa członków hakerskiej grupy, która dowodziła, że nowoczesne pociągi mogły psuć się na polecenie.
Znów głośno o firmie z naszego województwa. Pozwali do sądu informatyków

Autor: Newag materiały prasowe

Znany polski producent pociągów pozywa informatyków za naruszenie praw autorskich. To kolejna odsłona sprawy, która ujrzała światło dzienne ponad rok temu. A chodzi w niej o pociągi, duże pieniądze, biznes i bezpieczeństwo na kolei.

„Firma Newag pozwała informatyków z Dragon Sector i firmę SPS o naruszenie praw autorskich. Rozumiecie, z informatyków, którzy odkryli metodę działania producenta i wprowadzone zmiany oprogramowania (...) firma próbuje zrobić winnych” – napisała na platformie X posłanka Paulina Matysiak.

Awarie pociągów

Przypomnijmy, że Newag od początku zaprzeczał tym sensacyjnym doniesieniom. I jeszcze zanim sprawa wyszła na jaw, spółka zgłosiła ją Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Chodziło o to, że ktoś mógł ingerować w oprogramowanie pociągów.

Tymczasem w lutym 2023 Onet napisał o tym, że grupa hakerska sprawdziła nowoczesne pociągi Impuls produkowane przez Newag. Zrobiła to, szukając w oprogramowaniu błędów, bo już w 2022 r. media zaczęły donosić o tajemniczych usterkach pojazdów. Nagle się psuły i trudno było znaleźć przyczynę.

Celowe działanie?

„Tak się złożyło, że ten problem dotknął m.in. Impulsów zakupionych przez samorządową spółkę Koleje Dolnośląskie i to w okresie, kiedy przechodziły obowiązkowy przegląd we wspomnianej już firmie SPS Mieczkowski spod Bydgoszczy” – pisze Onet.

Hakerzy z grupy Dragon Sector.pl, na których powoływał się portal, stwierdzili, że firma Newag celowo wywoływała usterki w pociągach. Miała tak zaprogramować swoje pociągi, żeby wywołać w nich usterki i przejąć zlecenia na ich serwisowanie. 

– Jesteśmy pewni, że to było celowe działanie ze strony Newagu. Odkryliśmy ingerencje producenta w oprogramowanie, które prowadziły do wymuszonych usterek, do tego, że pociągi nie ruszały z miejsca – tłumaczył w rozmowie z portalem Michał Kowalczyk z Dragon Sector.

Firma zaprzecza i oskarża

Sam Newag od razu zapewniał, że „oprogramowanie jest czyste”. 

„Nie wprowadzaliśmy, nie wprowadzamy i nie będziemy wprowadzać w oprogramowaniu naszych pociągów żadnych rozwiązań, które prowadzą do celowych awarii. To pomówienie ze strony naszej konkurencji, która prowadzi nielegalną kampanię czarnego PR wobec nas” – napisała firma w swoim oświadczeniu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama