Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 września 2024 13:32
Reklama
Reklama

Zarzucili mu aż 11 przestępstw. Co czeka byłego wiceministra sprawiedliwości?

Zatrzymanie, aresztowanie, przedstawienie zarzutów. Prokuratura chce, żeby poseł Suwerennej Polski Marcin Romanowski stanął przed sądem.
Zarzucili mu aż 11 przestępstw. Co czeka byłego wiceministra sprawiedliwości?

Autor: Marcin Romanowski Facebook

Marcin Romanowski to były (2019-2023) wiceminister sprawiedliwości w rządzie PiS. Zastępca Zbigniewa Ziobry. 

Polityk Suwerennej Polski osobiście nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Specjalna pula pieniędzy – jak teraz wychodzi na jaw – służyła w rzeczywistości do politycznego i kampanijnego wspierania wybranych polityków. Teraz Marcin Romanowski jest z tego powodu w tarapatach.

Żeby jednak pociągnąć go do odpowiedzialności, Sejm musi wpierw uchylić mu immunitet.

Aż 11 przestępstw

Prokurator Generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar przekazał marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie posła Marcina Romanowskiego do odpowiedzialności karnej oraz jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.

Prok. Anna Adamiak, rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego, wylicza, że materiał dowodowy „wskazuje na dostatecznie uzasadnione podejrzenie, że poseł Marcin Romanowski popełnił 11 przestępstw, w tym polegających na udziale w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, a w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa, w celu osiągnięcia korzyści osobistych i majątkowych (...)”.

Przypomnijmy, że część tych dowodów została zgromadzona podczas akcji ABW z marca tego roku, kiedy służby weszły do domu Romanowskiego. W trakcie czynności doszło do zabezpieczenia wszystkich urządzeń, włącznie z zegarkiem elektronicznym.

Prokurator Adamiak dodaje, że dowody są tak mocne, że przedstawienie zarzutów jest wielce realne.

„Ponadto ustalone okoliczności sprawy – podkreśla – stwarzają realną obawę bezprawnego utrudniania postępowania przez posła Marcina Romanowskiego, co w związku z koniecznością zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania uzasadnia wniosek o  zatrzymanie w celu przeprowadzenia z jego udziałem czynności procesowych oraz niezwłocznego wystąpienia z wnioskiem do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, z uwagi na istniejącą obawę matactwa oraz grożącą surową karę”.

Polityk się broni

Od kiedy tylko wybuchła afera związana z Funduszem Sprawiedliwości, Romanowski się broni, że wszystko odbywało się zgodnie z prawem, a konkursy, w których przyznawano dotacje, były uczciwe. 

Teraz tłumaczy, że pieniądze dla kół gospodyń wiejskich czy OSP były potrzebne, bo takimi zadaniami i ludźmi nie interesowała się władza PO.

– Wniosek o odebranie mi immunitetu poselskiego i aresztowanie w związku z Funduszem Sprawiedliwości to polityczna ustawka i zemsta Tuska i Giertycha, osobiście zainteresowanych zdyskredytowaniem ministra Zbigniewa Ziobro oraz zniszczeniem środowiska Suwerennej Polski i całej Zjednoczonej Prawicy – komentuje w internetowym wpisie poseł.

I zapewnia: – Jestem gotów stawić czoła tym absurdalnym zarzutom, wszystkie wyjaśnienia i dowody na nieprawdziwość tych oskarżeń przedstawię w odpowiedniej procedurze prawnej. Prawda i sprawiedliwość zwyciężą!

Kandydat Romanowski najwięcej dawał tam, gdzie kandydował

Z  informacji Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w dużej mierze pieniądze z FS były wydawane w okręgach wyborczych, w których startowali do parlamentu kandydaci Zbigniewa Ziobry. 

Tylko w okręgu, w którym o mandat starał się Romanowski w latach 2019-2023 wydano 19 mln zł. Tylko w roku wyborczym były to 4 mln zł – dla OSP, miejscowych szpitali i Koła Gospodyń Wiejskich.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
paragraf 15.07.2024 23:32
Skoro podpadł...

oburzony 21.06.2024 00:11
Fundusz Sprawiedliwości. Fundusz, w teorii służyć miał ofiarom przestępstw, w praktyce stał się kopalnią środków dla ludzi Ziobry i powiązanych z nimi organizacji. Sam Romanowski jest głęboko zaangażowany w działalność ultrakatolickiej organizacji Opus Dei. Jest jej numerariuszem, czyli osobą świecką, która jednak żyje w celibacie, często mieszkając w specjalnych ośrodkach Opus Dei. PiSiory jednak to nie ludzie , to ideologia. Dla idei , prywatnych celów okradali słabszych , potrzebujących pomocy ,z Bogiem na ustach.

Bareiczyk 21.06.2024 00:05
Przypominam ze ten prominentny dzialacz Ordo Iuris walczacy za prawde i tylko prawde jest katolickim numeriuszem rozumianym jako swiecki mezczyzna zyjacy dobrowolnie w celibacie. Wielka pokora, przywiazanie do wiary i wszelkie inne mozliwe dekleracje czystosci dalekie od jakiegokolwiek chocby cienia uchybienia co by to nie znaczylo zlozone w krzyzu pokotem przed biskupem. Tak wiele ze ich tu nie sposob co do ilosci wszystkich wymienic. Czy slowo od proboszcza, ba od samego biskupa nie wystarczy to za rekomendacje ze ten czlowiek musi byc juz na dzien dobry wolny od wszelkich mu zarzucanych podejrzen ? Co na to solidarna i suwerenna rodzina radia maryja ? Dlaczego dzwony koscielne jeszcze milcza ?

Waryjat 20.06.2024 23:14
Jeśli ktoś wierzy w to, ze on pójdzie siedzieć, to chyba jeszcze nie zna polityki. Ręka rączkę myje...

oburzony 21.06.2024 00:12
Powoli, po ścianie, a każdy dostanie, co mu się należy. Śledztwa trzeba prowadzić starannie, gromadzić dowody i dopiero wtedy uderzać. Dyżurny ułaskawiacz ze służbowym długopisem musi odejść przed wyrokami.

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama