Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 09:35
Reklama
Reklama

Matka nie sprawdziła po co syn chodzi do piwnicy. Amfetamina i... tablice

-Ostatnio zauważyłam, że syn często schodził do tej piwnicy z różnymi osobami - przyznała matka nastolatka. Powiedziała to gdy w domu byli już policjanci.
Matka nie sprawdziła po co syn chodzi do piwnicy. Amfetamina i... tablice
Warto było zejść do piwnicy.

Autor: Policja

W ostatnich dniach policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie podjęli akcję, która doprowadziła do zatrzymania młodego mężczyzny podejrzanego o posiadanie środków odurzających. Na Pomorzanach, dzielnicy miasta, funkcjonariusze natrafili na 17-letniego chłopca, który według ich informacji mógł mieć przy sobie nielegalne substancje.

Po przeprowadzeniu kontroli, okazało się, że podejrzenia policji były uzasadnione. Młody człowiek miał przy sobie amfetaminę, która znalazła się w rękach funkcjonariuszy. Niestety, nie posiadał żadnych dokumentów potwierdzających swoją tożsamość, co utrudniało postępowanie. Aby rozwiązać tę kwestię, policjanci zdecydowali się udać do miejsca zamieszkania nieletniego.

Tam natrafili na matkę chłopca, która była obecna podczas przeszukania. W trakcie poszukiwań w piwnicy funkcjonariusze odkryli aż 10 tablic rejestracyjnych pojazdów. Matka chłopca zeznała, że zauważyła, iż jej syn często schodził do piwnicy w towarzystwie różnych osób, jednak nie zadawała pytań o cel tych spotkań.

Tablice rejestracyjne zostały zabezpieczone przez policjantów, którzy teraz będą badać ich pochodzenie i starać się ustalić, skąd 17-latek pozyskał te przedmioty. Śledczy będą również wszczynać postępowanie w sprawie posiadania substancji zabronionych przez nieletniego.

Jest to kolejna akcja policji mająca na celu zwalczanie przestępczości narkotykowej. Funkcjonariusze stale monitorują sytuację i podejmują działania mające na celu ochronę mieszkańców przed szkodliwymi substancjami.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Józef L. 04.02.2024 18:25
To był jej rodzicielski ob obowiązek! Nie zapominajmy o tym.

Marek Arueliusz 03.02.2024 15:26
Tak to jest, człowiek się spala dla dziecka żeby miało wszystko, a brakuje najważniejszego - relacji. Czy gdyby w tej rodzinie była wzajemna pomoc, szacunek i miłość to syn zajmowałby się dilerką?

Guzik 03.02.2024 20:12
W jakim Ty świecie żyjesz czlowieku

ph 03.02.2024 11:20
Miał chłopak pecha.

civil 03.02.2024 00:36
Kolekcjoner

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama