Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 16:50
Reklama
Reklama

Bunt w sieci sklepów. Tysiąc podpisów zdenerwowanych pracowników

Sklepy sieci należącej do litewskiego właściciela są w Toruniu 3. „Nie zgadzamy się na eksploatowanie nas – Pracowników – do granic wytrzymałości, kosztem naszego zdrowia” – napisali w swojej petycji zatrudnieni w sieci Stokrotka. Mówią o przeciążeniu pracą i niskich płacach. Firma odpowiada: pensje są wyższe niż minimalna krajowa.
Bunt w sieci sklepów. Tysiąc podpisów zdenerwowanych pracowników
Tak wyglądają Stokrotki

Autor: Stokrotka

Ponad 1000 podpisów widnieje pod internetową petycją pracowników Stokrotki. Domagają się w niej poprawy warunków pracy. 

Stokrotka – dodajmy – to popularna sieć marketów, która na rynku znalazła sobie miejsce między dyskontami a wielkimi sklepami. W całym kraju Stokrotka ma już blisko 1000 placówek.

Pracownicy: Pracujemy ponad siły, tracimy zdrowie

I właśnie o rosnącej liczbie sklepów jest mowa w petycji firmowanej przez działającą w firmie NSZZ „Solidarność”. Pracownicy narzekają, że są otwierane kolejne placówki, ale nie idzie to w parze ze zwiększaniem zatrudniania.

„Jesteśmy ludźmi, nie maszynami, mamy prawo do godnych warunków pracy. Nie zgadzamy się na eksploatowanie nas – Pracowników – do granic wytrzymałości, kosztem naszego zdrowia. Nie zgadzamy się na wydłużanie  pracy do późnych godzin nocnych” – czytamy w dokumencie.

Jest tam także mowa o kolejnych obowiązkach, wydłużaniu godzin pracy, obcinaniu etatów. O tym, że zadanie, które kiedyś wykonywały trzy osoby, teraz musi zrobić jedna.

„Pracujemy ponad siły, tracimy zdrowie. Wszechobecna inwigilacja nie pomaga w pracy. Trud, z którym mierzymy się codziennie, jest fizycznie i psychicznie nie do zniesienia” – narzekają zatrudnieni.

I mówią nie tylko o pracownikach sklepów, ale także pionu logistycznego. Coraz trudniej jest wypracować premie, bo podnoszone są „progi wydajności”.

Trzy punkty-żądania sformułowane przez związkowców

Dlatego związkowcy mają żądania wobec pracodawcy. To zaledwie trzy punkty:

  • zwiększenie liczby etatów w sklepach dla zapewnienia odpowiedniej obsady na zmianach,
  • podwyżki wynagrodzeń adekwatnie do ciężkości pracy,
  • sprawiedliwych zasad premiowania.

A firma odpowiada: ostatnie podwyżki miały miejsce w tym miesiącu

W odpowiedzi na petycję Stokrotka wydała oświadczenie, w którym przekonuje, że „przykłada bardzo dużą wagę do opinii mających na celu dobro pracowników”, że zależy jej „na trwałych relacjach z pracownikami”, a ostatnie podwyżki miały miejsce w tym miesiącu. 

„Jednocześnie podkreślamy, że wynagrodzenia naszych pracowników są wyższe niż ustalone wynagrodzenia minimalne, a przyznawane systematycznie podwyżki nie są skutkiem wzrostu wynagrodzenia minimalnego” – oświadcza firma.

„Konkurencyjność Stokrotki jako pracodawcy wynika również z dodatkowych świadczeń, które otrzymują pracownicy. Wraz z początkiem roku zaplanowaliśmy zwiększenie o około 20 proc. środków przeznaczanych na fundusz socjalny, z którego finansowane są obowiązujące w firmie benefity. Nasi pracownicy otrzymują świadczenia z okazji Bożego Narodzenia i Wielkanocy, wakacji, a także w przypadku dzieci pracowników mikołajek. 

Z dodatkowego wsparcia mogą korzystać także osoby najbardziej potrzebujące, które wspieramy dofinansowaniami zakupu szkolnej wyprawki, wypoczynku dzieci, a także dodatkowymi świadczeniami przewidzianymi na wypadek trudnych sytuacji życiowych” – czytamy.

Stokrotka zapewnia, że jest w stałym kontakcie z pracownikami, którzy mogą zgłaszać swoje uwagi, problemy i zastrzeżenia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Róża 22.01.2025 14:03
Przy Rydygiera jest Stokrotka.

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama