Firmy już informują klientów o nowych taryfach. A te na tanie wcale nie wyglądają. Z pomocą może przyjść bon energetyczny, ale to dopiero od września.
W drugiej połowie roku ceny energii elektrycznej wzrosną. Wiadomo już, o ile i kto może liczyć na pomoc państwa.
Na razie tylko do końca czerwca odbiorcy energii korzystają z osłony cenowej chroniącej nasze portfele przed gwałtownym wzrostem opłat za prąd. Co będzie dalej?
W połowie roku kończą się dopłaty do energii elektrycznej. Zastąpi je... bon energetyczny. Ma to wpłynąć na obniżenie rachunków za prąd.
Do końca czerwca ceny energii są zamrożone. Wiceminister Klimatu i Środowiska uspokaja. Czy od lipca będzie rażący wzrost cen za energię?
Wszystko dzięki inteligentnym licznikom prądu. Mają one pomóc w ograniczeniu zużycia energii. Wymiana liczników potrwa do 2030 roku.