Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 01:43
Reklama
Reklama

Jesteśmy na 7 miejscu na tle UE, ale od końca. Jeździmy "staruchami"

Mało kogo stać na auto z salonu. Większość z nas kupuje auto z drugiej ręki. Nie trudno się domyśleć, że cena odgrywa tutaj kluczową rolę.

W 2021 roku w Polsce zarejestrowanych było blisko 26 mln pojazdów, co daje nam czwarte miejsce w UE. 

Lepszym dla nas wskaźnikiem jest liczba zarejestrowanych osobówek w przeliczeniu na 1000 mieszkańców. W 2021 r. Polska była pod tym względem liderem w Unii z wynikiem 687/1000. 

Choć z tego punktu widzenia wydaje się, że motoryzacyjnie jesteśmy w europejskim topie, tak naprawdę to tylko złudzenie.

W Polsce mamy dużo aut – starych aut 

Jak wynika z badań porównywarki ubezpieczeniowej rankomat.pl, korzystającej z danych Eurostatu, średni wiek samochodów osobowych poruszających się po polskich drogach wyniósł dla Polski 14,5 roku. Daje nam to 17 miejsce (na 24 państwa) ex aequo z Węgrami. 

Jednocześnie na polskich drogach dominują wiekowe auta. W 2021 roku Polska miała najwyższy we wspólnocie europejskiej odsetek samochodów osobowych powyżej 20 lat. Najmniej 20-letnich pojazdów można spotkać na drogach Luksemburga (5,2 proc.). 

W 2021 roku w Polsce było zarejestrowanych 37,1 proc. osobówek w wieku 10-20 lat, 10,5 proc. w przedziale 5-10 lat. Zaledwie 4,9 proc. to auta mające nie więcej niż 2 lata. 

Kupowanie samochodu w komisie to jak gra na loterii 

Część Polaków kupuje auta używane, ponieważ bardziej czuje ducha dawnej motoryzacji, ale większość –  bo nie stać ich na nowe. To niestety ma liczne konsekwencje. I nie chodzi tylko o wysokość składek ubezpieczeniowych. Tu wiek auta oraz to, ile kilometrów ma na liczniku, mają bardzo duże znaczenie. 

Kupowanie auta używanego z komisu to loteria. Choć w komisach niemal każde auto jest opisywane jako bezwypadkowe, w rzeczywistości tak nie jest. Nawet co drugi samochód spalinowy w Europie uczestniczył w kolizji (wypadku). Poza tym sprzedawcy masowo cofają liczniki. Nie odstrasza ich nawet to, że za taką „korektę” można pójść za kratki.

Wyższe składki 

Jak twierdzi rankomat.pl, w pierwszej połowie 2023 roku właściciele samochodów mających 10-20 lat za OC płacili najwięcej (ponad 500 zł). Tych z autami starszymi niż 20 lat czekał niższy wydatek ze względu na to, że takie samochody często znajdują się w rękach kierowców z większym doświadczeniem za kółkiem.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama