Nieźle się zaczęło...
Życie świętej Cecylii, bo o niej mowa, stanowi jedno z najbardziej niezwykłych i poruszających opowieści o wierze i męczeństwie na przestrzeni wieków. Choć żyła dawno temu, to jej historia wciąż inspiruje i zaskakuje współczesnych. Już w młodości św. Cecylia uczyniła śluby dziewictwa, pragnąc oddać swoje serce i życie Bogu. Jednak jej rodzice zmusili ją do małżeństwa z patrycjuszem Walerianem. Niezłomna w swojej wierze wyznała mężowi, że strzeże jej Anioł i wymogła na nim, aby uszanował jej dziewictwo. Wpływ św. Cecylii okazał się wyjątkowo silny, ponieważ Walerian, a także jego brat Tyburcjusz nawrócili się na wiarę chrześcijańską i przyjęli Chrzest Święty. Wkrótce potem, Cecylia i jej towarzysze, również nawróceni i ochrzczeni, mieli okazję zobaczyć tego samego Anioła, który strzegł czystości młodej męczennicy.
Do końca niezłomna
Niestety, ich odwaga i wiara nie były tolerowane przez ówczesne władze rzymskie. Zgodnie z relacją Piotra Skargi, św. Cecylia została torturowana przez namiestnika cesarskiego Amalchiusza. Czterystu żołnierzy zauroczonych urodą i bohaterstwem młodej chrześcijanki próbowało ją przekonać do wyrzeczenia się wiary. Ona jednak pozostała wierna swoim przekonaniom. Fakt, że nie uległa presji i nie wyrzekła się wiary, jeszcze bardziej wstrząsnął żołnierzami, którzy postanowili nawrócić się i przyjąć Chrzest Święty. W rezultacie sędzia, który także namawiał ją, by nie narażała swojego życia dla wiary, zawiesił ją nad ogniem w rozpalonej łaźni. Jednakże wciąż nie odczuwała ona żaru ani duszącej pary, a jedynie powiew morskiej bryzy. Po trzech dniach tortur, św. Cecylia została ostatecznie zamordowana ciosem topora. Jej śmierć była świadectwem niewzruszonej wiary i nieodłącznym aktem męczeństwa. Jej towarzysze zebrali krew wylaną z jej ciała i przechowywali ją jako relikwię.
O co chodzi z tymi chórzystami? Gdzie tu muzyka?!
Imię św. Cecylii, oprócz jej heroicznej postawy, jest również kojarzone z muzyką. Jest patronką śpiewu, muzyki kościelnej, chórów i organistów, jest postacią wyjątkową dla wszystkich, którzy oddają się tworzeniu i wykonywaniu muzyki sakralnej. Choć nie znamy konkretnej historii jej związków z muzyką, legenda mówi o jej niezwykłym talencie i śpiewającej duszy, która ujawniała się we wspaniałych pieśniach. Według apokryficznej Pasji, Święta Cecylia, strojona na swój ślub z Walerianem, wyśpiewywała w sercu chwałę Bogu, gdy muzycy przygotowywali się do grania weselnych pieśni. Ta scena stała się podstawą dla wyobrażenia Świętej Cecylii jako muzyka. Nie ma piękniejszej pieśni od śpiewu duszy będącej w łączności z Panem Bogiem i kochającą Go, jak również wszystkich ludzi. Biorąc pod uwagę żywot św. Cecylii można powiedzieć, że piękno muzyki wynika z piękna duchowego. Przez melodię trafiającą do naszej duszy, możemy doświadczyć prawdziwej harmonii i głębokiej relacji z Bogiem.
Napisz komentarz
Komentarze