-Jak państwo wiecie, prezydent Duda postanowił uzyskać trochę czasu dla siebie, dla partii do tej pory rządzącej. Nie będziemy tego dziś komentować. Chciałbym podkreślić, że szybko i zgodnie zakończyliśmy prace nad tym ważnym i zobowiązującym nas dokumentem — powiedział Donald Tusk.
Przemawiali też inni przedstawiciele opozycji. Koalicję tworzą KO, Lewica i Trzecia Droga. Następnie liderzy podpisali umowę koalicyjną.
Donald Tusk
- Rocznica odzyskania niepodległości nas zobowiązuje. Bardzo chcieliśmy, by Polki i Polacy, którzy z takim zaangażowaniem poszli zagłosować, zobaczyli, że sprawy idą w dobrą stronę. Chcieliśmy pokazać, że jesteśmy gotowi do wzięcia odpowiedzialności za naszą ojczyznę - powiedział Donald Tusk.
Donald Tusk jako przyszły premier rozpoczął dzisiejszą konferencję i zakończył
- Nigdy nie doświadczyłem negocjacji, które były prowadzone z takim wzajemnym zaufaniem i dobrym podejściem - ocenił Donald Tusk.
Trzecia Droga
- Pan premier zwrócił uwagę na kontekst tego dnia. Wiecie wszyscy z lekcji historii, jak podzielona była Polska, która odzyskała niepodległość. Te wszystkie stronnictwa były bardzo okopane w swoich programach, a jednak udało się wznieść ponad podziałami i zbudować coś większego - powiedział Szymon Hołownia.
Szymon Hołownia zaznaczył, że w umowie koalicyjnej nikt nie wyzbył się swojej tożsamości, a jednocześnie zbudowano w niej coś większego niż każda z partii z osobna.
W tony patetyczne wpadł Władysław Kosinak-Kamysz, który zaznaczył, że chcą "zanieść dzieciom lepszą Polskę, niż zastali"
-Słyszeliśmy wszędzie: dogadajcie się, nie pokłóćcie się. To pierwsze zobowiązanie, które wam składaliśmy w kampanii, idąc jako różne komitety wyborcze - mówi lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. -Kolejne etapy to bezpieczeństwo Polski, dobrobyt, życie w najpiękniejszym kraju na świecie. To jest to, co łączy, niezależnie od tego, skąd jesteśmy, jakie mamy poglądy - dodał.
Lider ludowców powiedział w imieniu koalicjantów: "bierzemy pełną odpowiedzialność za losy Polski".
Lewica
To jest ten moment, w którym trzeba wznieść się ponad podziały. To jest odpowiedzialny moment. Ta umowa to jest umowa bardzo szerokiego kompromisu. W kompromisie zwykle jest tak, że nikt nie jest do końca zadowolony, i nikt nie jest do końca niezadowolony. Ale są rzeczy najważniejsze w tej chwili w Polsce. To zrealizowanie warunków dla Polski, która będzie Polską tolerancyjną, odpowiedzialną, która będzie poważnym graczem na arenie światowej. W związku z tym wchodzimy w ten kompromis - powiedział Włodzimierz Czarzasty.
Podkreślił, ze w sprawie szczegółów będą dogadywali się na bieżąco.
- Na pewno wszyscy czujemy, że to jest historyczny moment. Dzisiaj wysyłamy ważny sygnał dla świata. Polska wraca na demokratyczną, szanującą prawa człowieka mapę - powiedział Robert Biedroń. - - Dziękuję, że w tej umowie koalicyjnej podkreślamy rzeczy ważne dla zwykłego człowieka: w kwestii godnych wynagrodzeń w sferze budżetowej, mieszkań, emerytur, praw człowieka. Mówię tu o prawach kobiet - uściślił Robert Biedroń.
***
Większość koalicja może potwierdzić w sejmie 13 listopada, kiedy odbędzie się piersze posiedzenie. Z matematyki wynika, że jeśli większość ma koalicja demokratyczna, to nie ma jej PiS.
Napisz komentarz
Komentarze