„Wybierając kandydatów spośród liderów partii sejmowych, obywatele sami dają przyzwolenie na obłudę w życiu politycznym, obłudę, za którą ostatecznie zapłacimy krwią naszych dzieci” – to jeden z wpisów internetowych Pawła Tanajno, kolejnej osoby, która chce wziąć udział w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego.
Coraz więcej kandydatów. A to jeszcze nie koniec
Jakie nazwiska znajdą się na karcie do glosowania, okaże się, gdy komitety wyborcze zostaną zarejestrowane i gdy uda im się zebrać 100 tys. podpisów poparcia. Jak na razie prezydentem Polski chcą zostać:
- Rafał Trzaskowski,
- Karol Nawrocki,
- Sławomir Mentzen,
- Szymon Hołownia,
- Marek Jakubiak,
- Jolanta Senyszyn,
- Magdalena Biejat,
- Adrian Zandberg,
- Marek Woch,
- Maciej Maciak,
- Krzysztof Stanowski
- Lesław Lewicki.
Ta lista może być jeszcze dłuższa, Do prezydenckiej stawki właśnie dołączył Paweł Tanajno.
Strajk Przedsiębiorców
Tanajno to lider partii Polska Liberalna Strajk Przedsiębiorców. Jeszcze kilka lat temu działała bardzo prężnie, organizowała spotkania sympatyków, planowała akcje protestacyjne. Teraz raczej przeniosła swoją aktywność do sieci.
Tanajno już dwa razy brał udział w wyborach prezydenckich. W 2015 zdobył 0,2 proc. głosów, a w 2020 – 0,14 proc.
Nie oznacza to jednak, że nie ma na koncie pewnych wyborczych sukcesów. W 2020 roku wielu publicystów uznało, że wypadł bardzo dobrze w prezydenckiej debacie telewizyjnej.
– Jedyną osobą, która używała bardzo spektakularnych, mocnych określeń był Paweł Tanajno, który atakował nie tylko prezydenta Andrzeja Dudę, ale i wszystkich pozostałych, ponieważ atakował partyjność kandydatów, aktualny układ sił politycznych – oceniała np. Ewa Marciniak, politolożka z UW.
Napisz komentarz
Komentarze