Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 18:12
Reklama
Reklama

Nieoczekiwane skutki likwidacji ludzkiego głosu Google Maps

Konkurencyjnej wobec Google aplikacji momentalnie przybyło użytkowników. Przez AI – sztuczną inteligencję.
Nieoczekiwane skutki likwidacji ludzkiego głosu Google Maps
Jarosław Juszkiewicz

Autor: Google/screen X

„Zespół Map Google nieustannie pracuje nad rozwojem aplikacji i komfortu jej użytkowania. Potwierdzamy, że w ramach ostatniej aktualizacji zmienił się głos nawigacji i serdecznie dziękujemy Panu Jarosławowi Juszkiewiczowi za użyczenie głosu, który towarzyszył wielu polskim użytkownikom i użytkowniczkom w ich podróżach przez ostatnie lat” – tak brzmi cytowane przez press.pl oświadczenie amerykańskiego giganta.

Jest to komentarz wobec głośnej sprawy zastąpienia ludzkiego głosu w Google Maps sztuczną inteligencją.

Dziękuję wam za miliony kilometrów, które przejechaliśmy razem

Jarosław Juszkiewicz aktor i lektor przez 15 lat prowadził kierowców (i nie tylko) jako głos aplikacji Google Maps. Kilka dni temu poinformował, że firma zastępuje go sztuczną inteligencją.

– Dziękuję wam za miliony kilometrów, które przejechaliśmy razem, i za te wszystkie niezwykłe miejsca, które wspólnie odkrywaliśmy, gdy czasem wyprowadzałem was na manowce – mówi Juszkiewicz na wzruszającym filmie umieszczonym w sieci.

Zaznaczmy, że to nie pierwsze podejście Google do zastąpienia Juszkiewicza maszyną. Tak miało się stać już w 2020 roku. 

„Po protestach użytkowników zdecydowano się powrócić do „ludzkiej” wersji, a sam Jarosław Juszkiewicz stał się mimo woli twarzą aplikacji. Teraz jednak wygląda na to, że odwrotu od AI nie będzie” – informuje press.pl.

Na decyzji Google'a zyskał konkurent 

Jak na razie ruch Google firmie się nie opłacił. Jego konkurent na polskim rynku, czyli aplikacja Yanosik (to także mapa dla kierowców), odnotował, że przybyło mu użytkowników.

„W odpowiedzi na zmiany, które zaszły u konkurenta, marka Yanosik poinformowała w komunikacie w swoich mediach społecznościowych, że nie zamierza rezygnować z ludzkiego głosu pana Jarosława, co spotkało się z aprobatą zmotoryzowanej części Polski i nie tylko” – przekazał Yanosik.

Dzięki temu w ciągu kilku dni Yanosik odnotował wzrost liczby nowych użytkowników o prawie 8 procent.

Fani ludzkiego głosu protestują i piszą petycję

Tymczasem już ponad 1 tys. osób podpisało się pod internetową petycją wzywającą Google do wycofania się ze swoich decyzji. 

„Po 1. Jestem fanem brzmienia ludzkiego głosu. Po 2. Jestem fanem głosu Pana Juszkiewicza. Po 3. Jestem wysoce niezadowolony z faktu, że ludzie tak chętnie zastępują ludzi algorytmem. Uważam, że my, jako ludzie, powinniśmy szybko i bardzo stanowczo wyrazić sprzeciw takim nieludzkim praktykom”– czytamy w dokumencie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

???!!! 02.11.2024 12:45
I po co im to było?

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama