W dniu 10 października, policjanci drogówki podjęli akcję mającą na celu sprawdzenie trzeźwości kierowców na naszych drogach. Nie spodziewali się jednak, że w trakcie rutynowej kontroli natrafią na tak dramatyczną sytuację.
Podczas działań kontrolnych, funkcjonariusze zauważyli pojazd marki Dacia, którego kierowca zareagował nietypowo na widok patrolu - postanowił uciec. Po krótkim pościgu, udało się go zatrzymać i przeprowadzić badanie na obecność alkoholu we krwi. Okazało się, że 44-letni mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie, co stanowiło ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
Jednak to nie koniec nieodpowiedzialnych zachowań tego kierowcy. W trakcie kontroli, policjanci znaleźli przy nim narkotyki, a wstępne testy wykazały, że był on pod ich wpływem podczas prowadzenia pojazdu. Co więcej, mężczyzna przewoził w samochodzie swoją 10-letnią córkę, narażając ją na ogromne niebezpieczeństwo.
Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy, dziewczynka została bezpiecznie przekazana pod opiekę matki. Natomiast pijany i pod wpływem narkotyków kierowca odpowie teraz przed sądem za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie na drodze.
Niech ta historia z ulicy Fordońskiej niech będzie przypomnieniem, jak ważne jest zachowanie odpowiedzialności podczas prowadzenia pojazdu oraz jak niebezpieczne i tragiczne konsekwencje mogą wynikać z kombinacji alkoholu, narkotyków i nieodpowiedzialnego zachowania za kierownicą.
Napisz komentarz
Komentarze