Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 14:44
Reklama
Reklama

Na Odrze powódź, ale teraz wszyscy patrzymy na stan Wisły

Kolejne regiony i miasta szykują się na nadejście wielkiej wody.
Na Odrze powódź, ale teraz wszyscy patrzymy na stan Wisły
Fala powodziowa się przesuwa i teraz na jej przyjście szykują się kolejne województwa

Autor: PSP

Najnowsze informacje wskazują, że Wrocław wygrał walkę z powodzią. Odra opada i w sobotę lub niedzielę może wrócić do stanu, w którym nie będzie zagrażać miastu. To jednak nie oznacza, że powódź w Polsce już się skończyła.

Co z Wisłą?

Okazuje się, że obecnie Odra nie jest jedynym zmartwieniem. Tu chodzi także o Wisłę. Na razie prognozy nie są dramatyczne, ale zgodnie z informacjami IMGW z czwartku zdarzają się przekroczenia stanu alarmowego. W Warszawie stan Wisły ma sięgnąć ponad 180 cm, ale nie powinno to zagrozić miastu. - - Tempo przyrostu jest bardzo duże, widać je wręcz gołym okiem. Spodziewamy się, że w weekend będzie około dwóch metrów – mówił jednak w czwartek Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta Warszawy ds. Wisły.

Ale ta rzeka przepływa nie tylko przez stolicę i trzeba liczyć się z podtopieniami na długości Wisły.

Fala płynie dalej

Wróćmy do odry. Fala płynie dalej. W województwie lubuskim w piątek rano stany alarmowe były przekroczone lub wyrównane na ośmiu wodowskazach.

- Przy najwyższych stanach Bóbr podtopił kilka ulic w Żaganiu czy Szprotawie, gdzie woda sięgała do poziomu kilkunastu centymetrów. Zalane były skwery, parki i inne nisko położone tereny w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki. Oczywiście zagrożenie było duże, ale dzięki podjętym działaniom i łaskawości natury udało się uniknąć najgorszego - powiedział o rzece Bóbr rzecznik lubuskiej PSP mł. bryg. Arkadiusz Kaniak.

Na szczęście na Bobrze woda zaczęła opadać, ale lubuskie szykuje się na przejście głównej fali wezbrania na Odrze.

Wojewoda jeszcze w czwartek wprowadził alarm przeciwpowodziowy na terenie powiatów: wschowskiego, nowosolskiego, zielonogórskiego, krośnieńskiego, słubickiego i gorzowskiego.

Idzie do zachodniopomorskiego

To też nie koniec kłopotów, bo szefowa Wód Polskich Joanna Kopczyńska bierze pod uwagę możliwe podtopienia w województwie zachodniopomorskim.

Mowa o miejscowościach: Kaleńsko, Stary Błeszyn, Stare Łysogórki, Siekierka, Stara Rudnica oraz Stary Kostrzynek.

- W jednym przypadku, na wysokości miejscowości Smolne, w gminie Jemielno trwa akcja zabezpieczania wału. Władze gminy prewencyjnie wydały komunikat wzywający do ewakuacji – zakomunikowała Kopczyńska.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

mop 22.09.2024 00:09
To żenujące, że kręgi liberalno-lewicowe krytykują ojca Rydzyka, iż nie daje pieniędzy dla powodzian, a dlatego nie daje, bo po prostu ich nie ma. Wielokrotnie w Radiu Maryja szczerze wyjaśniał, że jego cały majątek to jedynie znoszona sutanna i rozczłapane buty, więc miliony od PiS, koperty od wielbicieli, czy nawet samochody od bezdomnego nie wchodzą w skład jego osobistego dobytku. Nie znaczy to , iż ojciec Rydzyk duchowo nie wspiera powodzian, przecież ustawicznie się za nich modli, a to ma o wiele większe znaczenie dla pokrzywdzonych, niż środki przekazywane przez Owsiaka w świetle kamer

taka różnica 22.09.2024 11:47
Owsiak to człowiek czynu,. a Rydzyk to bajerant.

rozdzielić 20.09.2024 10:52
A nie mogło tu trochę i tu trochę ?

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama