Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 19:42
Reklama
Reklama

Idą na L4 i piją na potęgę. Są tacy, co nie mogą złapać pionu

Wielu Polaków… leczy się alkoholem. Traktują go jak. Jak pokazują badania, na zwolnieniach lekarskich nadużywamy alkoholu.
Idą na L4 i piją na potęgę. Są tacy, co nie mogą złapać pionu
Alkoholizm to poważny problem.

Autor: Canva

W czerwcu – według danych firmy doradczej Conperio – 35 proc. zwolnień lekarskich było nieprawidłowo wykorzystywanych.

Ale aż 20 proc. spośród skontrolowanych pracowników było na L4 pod wpływem alkoholu. Niektórzy z nich w trakcie kontroli chwiali się na nogach i nie byli w stanie utrzymać pionu.

Jak tłumaczyli swój stan? Że pili wcześniej od jednego do kilku piw albo że wypili tylko setkę. Na zdrowie oczywiście.

Lato, czyli sezon na L4

W takim stanie spędzamy czas na L4 najczęściej w sezonie letnim. Wytłumaczenie tego jest proste: bo lato, bo atrakcyjne imprezy masowe, bo letnie koncerty i żal byłoby je sobie odpuścić.

A gdy brakuje urlopu albo nam go szkoda, to zawsze możemy się posłużyć zwolnieniem lekarskim. Tym bardziej że załatwienie go sobie nie jest zbyt trudne.

L4 można sobie załatwić zdalnie podczas teleporady. Nawet nie musimy wychodzić z domu. Sącząc sobie piwo lub drinka. Przecież lekarz pod drugiej stronie nie wyczuje.

Zapanowanie na tym pomoże firmie

– W okresie wakacyjnym nadużyć jest więcej, a nieobecności jednych pracowników znacząco obciążają tych drugich, którzy muszą przejąć dodatkowe obowiązki – komentuje Mikołaj Zając, prezes Conperio. 

I dodaje: – Zapanowanie nad chaosem absencyjnym wymiernie wpływa na poprawę kondycji finansowej przedsiębiorstwa.

 

 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

wdzięczny 24.07.2024 16:14
Boże,dziękuję za to ,że nie piję ,dziękuję ,że nie mam tego strasznego nałogu...współczuję za to tym ,którzy piją ,współczuję rodzinom,biednym dzieciakom...Boże miej ich w opiece.

Moir 24.07.2024 15:45
Chyba żyjemy w innej rzeczywistości. Ja jak wchodzę do marketu, to dział alkoholowy w ogóle dla mnie nie istnieje. Ale dziwne było zobaczyć w drugi dzień majówki, jak młodzi ludzie wykładali na taśmę przy kasie czteropaki piwsk i wódę. Długi weekend, ładna pogoda tyle rzeczy można zrobić iść na siłownię, muzeum, na kawę, nawet posprzątać, to nie, lepiej chlać…

smutne 24.07.2024 13:18
Alkoholizm nasz powszechny.

:-( 24.07.2024 13:55
Smutne to, ale niestety prawdziwe.

Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama