Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 września 2024 07:40
Reklama
Reklama

Elektroniczny certyfikat zamiast EKUZ

Jedziesz na wakacje? Pamiętaj o EKUZ. Teraz wszystko jest jeszcze prostsze. Wystarczy tylko mieć dostęp do sieci.
Elektroniczny certyfikat zamiast EKUZ
Podczas wyjazdów za granicę lepiej to załatwić...

Autor: Canva

Od niedawna użytkownicy Internetowego Konta Pacjenta (mojeIKP) mogą uzyskać elektroniczny certyfikat zastępujący Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ). 

Czym jest EKUZ?

EKUZ, czyli Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego, upoważnia do korzystania ze świadczeń zdrowotnych finansowanych przez NFZ. Innymi słowy: z EKUZ wszystkie świadczenia zdrowotne niezbędne z medycznego punku widzenia otrzymasz bezpłatnie, ale tylko wtedy, gdy również osoby ubezpieczone w danym państwie mogą skorzystać z nich za darmo.

Za granicę możemy wyjechać z lub bez tego dokumentu. Tyle że w tym drugim przypadku nie zostaniemy objęci korzyściami przewidzianymi w świadczeniach zdrowotnych na takich samych zasadach, jakie mają obywatele kraju, do którego wyjechaliśmy. Uprawnia wyłącznie do świadczeń zdrowotnych niezbędnych w nagłych sytuacjach, ale nie refunduje leczenia planowanego.

Szybki dostęp

Filip Nowak, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, przekonuje, że eCertyfikat to wygodna wersja cyfrowa z elektronicznym podpisem, zastępująca tradycyjny dokument. Dzięki niej nie musimy się martwić, że nie wyrobimy EKUZ. Certyfikat otrzymamy znacznie szybciej, bez konieczności uzyskiwania podpisu i pieczątki pracownika NFZ-u. 

MojeIKP oferuje również możliwość złożenia wniosku o wydanie EKUZ oraz śledzenia etapu realizacji karty. Użytkownicy mogą sprawdzić, do kiedy ważna jest ich EKUZ i kiedy ją otrzymają. 

Gdzie obowiązuje EKUZ?

Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego potwierdza nasze prawo do bezpłatnego leczenia w każdym państwie UE lub EFTA (Islandia, Liechtenstein, Norwegia i Szwajcaria).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Winicjusz (5) 09.06.2024 19:07
He he, ojciec Rydzyk nie ma przekonania do paliw kopalnych, dlatego o kasą na swój biznes geotermalny nie zwrócił się do JPMorgan Chase, tylko wydał polecenie polskiemu rządowi i dostał 50 mln zł. Jak sam szczerze przyznaje, nie było go stać na wyłożenie swoich prywatnych pieniędzy, gdyż jest bardzo skromnym zakonnikiem żyjącym w ubóstwie, i z osobistego majątku posiada jedynie znoszoną sutannę i rozczłapane buty, więc ta nędza nawet bezdomnych z żalu za serce ściska i samochody mu ofiarują. Mieszkańcy Torunia, którzy są podłączeni do geotermalnego biznesu ojca Rydzyka, zbytniego entuzjazmu nie przejawiają, gdyż muszą bulić za opłatę stałą aż o 500% więcej (niż w branży ciepłowniczej się stosuje), no ale przynajmniej wodę w kaloryferach mają poświęconą osobiście przez ojca Rydzyka oryginalną wodą święconą produkcji polskiej, a nie jakąś badziewną podróbką pochodzenia chińskiego...

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama