Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 08:18
Reklama
Reklama

BMW potrącił chłopca i uciekł. Policja go znalazła [FOTO, WIDEO]

W tragicznym zdarzeniu, do którego doszło w nocy z 9 na 10 lutego 2024 r. został śmiertelnie potrącony w miejscowości Wawrów 10-letni chłopiec. Podejrzanym o spowodowanie tej tragedii okazał się 26-letni mieszkaniec Gorzowa Wielkopolskiego, który po zdarzeniu uciekł z miejsca wypadku. Jednak po intensywnych działaniach operacyjnych i śledczych, policjanci zdołali ustalić tożsamość kierowcy i zatrzymać go.
BMW potrącił chłopca i uciekł. Policja go znalazła [FOTO, WIDEO]
Policjanci zatrzymali 26-letniego mieszkańca Gorzowa, który podejrzany jest o śmiertelne potrącenie 10-letniego chłopca. Okazało się, że mężczyzna miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Przyznał się, że uciekł z miejsca wypadku, ponieważ miał przy sobie narkotyki (fot. Lubuska Policja).

26-latka zatrzymano 10 lutego 2024 r. około godziny 15:00 w Gorzowie Wielkopolskim. Był bardzo zaskoczony.

- Mężczyzna został zatrzymany przy ul. Ogińskiego w momencie, jak wsiadał do taksówki. Rozbite BMW zostało odnalezione w kompleksie leśnym koło Gorzowa. Okazało się, że był to samochód z wypożyczalni. Do sprawy zostały zatrzymane jeszcze dwie osoby, to kobieta i mężczyzna. Będziemy sprawdzać, czy nie pomagali 26-latkowi w porzuceniu auta w lesie oraz czy nie pomagali mu się ukrywać - mówi Marcin Maludy, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

26-latek przyznał się. że prowadził samochód marki BMW. Okazało się również, że podejrzany posiadał przy sobie narkotyki oraz obowiązywał go zakaz prowadzenia pojazdów nałożony przez sąd.

Wraz z grupą rówieśników i rodzinami 10-letni chłopiec przygotowywał się do wyjazdu na zimowy wypoczynek do Zakopanego. Grupa kończyła wkładać swoje bagaże do autokaru. Wtedy od strony ronda w kierunku Czechowa z dużą prędkością nadjechało BMW, które potrąciło 10-latka. Kierowca nie zatrzymał się, nie sprawdził co się stało i czy trzeba udzielić komuś pomocy. Wręcz przeciwnie - dodał gazu i uciekł z miejsca tragedii.

Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, podjęli natychmiastową próbę reanimacji, a następnie przekazali chłopca zespołowi ratownictwa medycznego. Pomimo podejmowanych wysiłków, niestety nie udało się uratować jego życia. Dziecko zmarło w szpitalu.

Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie, Marcin Maludy poinformował, że trwają czynności procesowe w sprawie. Policja będzie również badać, czy zatrzymane osoby pomagały 26-latkowi w popełnieniu przestępstwa oraz w uniknięciu odpowiedzialności karnej.

Całe środowisko jest głęboko poruszone tym tragicznym incydentem, a rodzina chłopca przeżywa nieopisany ból po stracie ukochanego dziecka. Miejmy nadzieję, że odpowiedzialni za tę tragedię staną przed wymiarem sprawiedliwości i odpowiedzą za swoje czyny.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

oto dowód 11.02.2024 00:50
Narkotyki wyżerają mózg.

obawiam się 11.02.2024 00:26
Narkotykowa patologia.

Reklama
Reklama
Reklamadotacje rpo
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama