O skandalu w Toruniu było już głośno. Na konferencje PiSu nie wpuszczono toruńskiego dziennikarza Jacka Kiełpińskiego.
Historia kołem się toczy, bo na spotkaniu, które odbyło się na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Szczecińskiego, politycy PiS widać nie wyciągnęli z tej hstorii żadnych wniosków. Omawiali swoje plany na następną kadencję, jednak nie każdy mógł uczestniczyć w tym wydarzeniu. Nie zostali wpuszczeni m.in. przedstawiciele rolników, Natalia Żyto, kandydatka opozycyjnej Koalicji Obywatelskiej do sejmu, a także Włodzimierz Łyczywek, szczeciński adwokat i polityk.
Jeden z rolników, który usiłował wejść do budynku, relacjonował, że ochroniarze zaczęli go, oraz innych niezaproszonych gości, straszyć mandatami i policją, a następnie nakazali im odejść. Taka sytuacja z pewnością budzi kontrowersje, zwłaszcza że konwencja powinna być otwarta dla różnych grup społecznych i politycznych.
Szczególnie ważne jest, aby zapewnić uczciwość i przejrzystość procesu politycznego, a także umożliwić szeroki udział społeczeństwa w dyskusji i podejmowaniu decyzji. Powinno się pamiętać, że wszyscy obywatele powinni mieć możliwość uczestniczenia w politycznych wydarzeniach, niezależnie od swojego poglądu czy przekonań. Należy odrzucić wszelkie formy wykluczenia.
Odpowiedzialni politycy powinni zawsze dążyć do budowania dialogu oraz słuchać różnych grup społecznych, aby w pełni rozumieć potrzeby wszystkich obywateli. Dbałość o wolność wypowiedzi powinna być fundamentem dla każdej partii, niezależnie od jej orientacji politycznej. Tak powinno być nie tylko w Toruniu czy Szczecinie, ale w całej Polsce.
Napisz komentarz
Komentarze