Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:14
Reklama
Reklama

Sprzedawała inwazyjny gatunek żółwia. Wpadła w sieci łowców

Ta historia należy do kategorii dziwnych. Kobieta kupiła żółwie, jak mówi legalnie, ale gdy chciała sprzedać akwarium z nimi, to wpadła w policyjną zasadzkę.
Sprzedawała inwazyjny gatunek żółwia. Wpadła w sieci łowców

Kobieta próbowała sprzedać zakazane gatunki żółwi, ale okazało się, że policja monitoruje handel dzikimi zwierzętami. 

Wzięli ją z zaskoczenia
W cyklu walki z nielegalnym handlem zwierzętami, szczecińscy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą zaskoczyli kobietę, która próbowała sprzedać dwa żółwie należące do inwazyjnych gatunków, których posiadanie i sprzedaż jest prawnie zabroniona. 

Dzięki skrupulatnej pracy mundurowych, gadom udało się zapewnić opiekę w ośrodku rehabilitacji dzikich zwierząt. Teraz policjanci starają się ustalić pochodzenie tych egzotycznych zwierząt, a sprawa zyskuje coraz większe zainteresowanie.

Kontrolują platformy sprzedażowe

Okazuje się, że szczecińscy policjanci regularnie monitorują sprzedaż w sieci, biorąc na celownik zwłaszcza oferty powiązane z handlem żywymi organizmami. 

Podczas jednej z takich kontroli, na jednej z popularnych platform sprzedażowych, funkcjonariusze zauważyli, że kobieta oferuje do sprzedaży akwarium wraz z dwoma żółwiami. Szybko zorientowali się, że gatunki te, żółw czerwonolicy oraz żółtobrzuchaty, podlegają surowym przepisom, które zakazują ich przetrzymywania i handlu.

Zapukali do drzwi 

Mundurowi postanowili działać energetycznie i niezwłocznie ustalili adres sprzedawczyni. Po dotarciu na miejsce zapukali do drwi. W mieszkaniu znaleźli kobietę, która zamieściła wpis. Oczywiście odkryli też zakazane gatunki gady, które znajdowały się pod jej opieką. 

Policjanci natychmiast postanowili przekazać żółwie do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt, gdzie specjaliści będą w stanie zapewnić im odpowiednią opiekę i środowisko.

Nielegalny handel żywymi organizmami 

Wszystkie działania prowadzone przez policjantów miały na celu zwalczanie nielegalnego handlu żywymi organizmami oraz ochronę środowiska naturalnego.

Trzeba wiedzieć, że gatunki inwazyjne mogą wywoływać poważne zagrożenie dla lokalnej fauny i flory, a ich niekontrolowany rozrost może mieć negatywny wpływ na ekosystemy.

Kobieta ma problemy

Po zabezpieczeniu żółwi, kobieta została przesłuchana. Teraz szczecińscy policjanci z Komisariatu Szczecin Pogodno skupiają się na ustaleniu pochodzenia tych gadów. Ważne jest bowiem ustalenie, czy zwierzęta zostały sprowadzone nielegalnie, co mogłoby wskazywać na większe problemy związane z nielegalnym handlem gatunkami inwazyjnymi.

Przypadek kobiety próbującej sprzedać dwa żółwie, które należą do inwazyjnych gatunków, wywołuje duże zainteresowanie.

 Armaty na żółwie

To przykład, że szczecińscy mundurowi dzięki bacznej kontroli sprzedaży w sieci, są w stanie zatrzymać handel zakazanymi gatunkami. Teraz cała sprawa skupia się na ustaleniu pochodzenia żółwi oraz na eliminacji nielegalnego handlu żywymi organizmami. 

Policjanci swoje działanie traktują jako walkę z przestępczością gospodarczą w zakresie handlu zwierzętami. Dla nich niezwykle istotny jest aspekt ochrony środowiska i zagrożonych gatunków. Ale czy w tym wypadku mamy do czynienia z typową przestępczością gospodarczą?


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama